Zapewne każdy z Was zna, bądź słyszał o serialu produkcji HBO pt."Gra o Tron". Serial ten zdobył moje uznanie już od pierwszych odcinków. Genialna fabuła, niezwykłe wykonanie, wybornie dobrani aktorzy no i ta muzyka. Seriali, które posiadają w/w cechy znajdziemy pewnie sporo, ale dlaczego to właśnie GoT podbił serca widzów na całym świecie? Jaki jest fenomen Gry o Tron?
W ostatnim czasie zauważyłem znaczący spadek zainteresowania (w Polsce) filmami na korzyść seriali. Korzystam od lat z jednego, z zamkniętych trackrów torrent . Dawniej, większość pozycji, to były filmy pełnometrażowe. Dzisiaj, 80% z nich to seriale. Idąc zgodnie z dewizą handlową: "Popyt tworzy podaż", nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Polacy zupełnie przerzucili się na makaronową papkę. Do ściągnięcia jest praktycznie wszystko co jest w odcinkach. Zaczynając od Mam talent, poprzez Lekarze, a kończąc na Gra o tron. Nie jestem wielkim fanem serialowych tasiemców, jednak i ja uległem tej nowej modzie kojarzącej mi się jedynie z babciami oglądającymi Modę na sukces czy Klan. Z szerokiego repertuaru znalazłem dla siebie takie oto pozycje (kolejność na liście wyznacza to, jak bardzo mi się podoba serial):
Dzisiaj skupię się pobieżnie na serialu słusznie zajmującym pozycję numer jeden na mojej liście.
Autor sukcesu
![]() |
George R. R. Martin |
Gra o Tron jest pierwszym tomem sagi Pieśń Lodu i Ognia napisanego przez współczesnego Tolkiena, niezwykle sympatycznego George R. R. Martin(zdj.). Niebywale pozytywny i utalentowany pisarz opowiadań i powieści science fiction i fantasy. Saga, która jest podstawą i inspiracją produkcji HBO, nie została jeszcze ukończona. Na tą chwilę ukazało się pięć powieści z siedmiu planowanych. Dwie ostatnie są nadal pisane. To właśnie jest dla mnie fundamentem fenomenu filmu i zbiorowej euforii. Najważniejsze jest to, że nikt nie zna zakończenia historii, nawet sam autor. G.R.R.Martin chwali się tym, że czyta w internecie wielu internautów i ich koncepcje dalszych losów Siedmiu Królestw i naszych ulubionych postaci. Wybiera najlepsze z nich i bierze pod uwagę pisząc kolejne wersy sagi. Nawet jeżeli są to wierutne kłamstwa, to zabieg spajający fanów z filmem udał się pierwsza klasa. Widz ma wrażenie, że jest integralną częścią tworzącej się na jego oczach historii. Sama świadomość tego, że zakończenia jeszcze nie ma dodaje fascynacji i tajemniczości. Podobny efekt uzyskała J.K. Rowling pisząc Harry Potter.
Mała ciekawostka. G.R.R. Martin pisze swoją sagę na komputerze z lat '60. Komputer pracuje na systemie DOS. gdzie na czarnym ekranie ukazują się białe literki z migającym na końcu ogromnym kursorem w kształcie litery I. Nie użyczycie w takim edytorze czegoś takiego jak autokorekę błędów. Jak mówi sam autor, dużo wygodniej mu się pisze w takiej formie niż w nowoczesnych edytorach tekstu, czy "wspomagaczach" dla autorów książek.
Fabuła
W fabule można wyznaczyć trzy podstawowe filary na jakich się opiera. Jest to walka, śmierć i seks. Walka pomiędzy siedmioma rodami szlacheckimi rozgrywa się o tytułowy tron. Szereg spisków, zamachów, knowań i misternie ułożonych intryg wciąga widza od samego początku. Śmierć i seks jest jej nieodzowną częścią. Powiedzmy sobie szczerze, to nie jest film dla dzieci poniżej osiemnastego roku życia. Ostatnio zastanawiałem się z przyjaciółmi w ilu odcinkach nie było nagich cycków. Palców w jednej dłoni wystarczyło. Na pewno nie było takiego odcinka, w którym nie było ani czyjejś śmierci, ani seksu. W książce znajdziecie niezliczoną ilość kompletnie zróżnicowanych postaci. Od karła obdarzonego niezwykłą inteligencją, poprzez młodego króla sadystę i jego przebiegłą matkę, kończąc na monstrualnym przygłupie o imieniu Hodor lub pięknej Deaneris, matki smoków.
Fenomen
Skoro znamy już genezę fenomenu tego serialu, to zastanówmy się nad jego sukcesem. Choć wszystko sprowadza się do autora i fabuły, skupmy się na internecie i jego społeczności. Gdyby nie internet, ten serial byłby mało znaczącą produkcją. Marketing internetowy jest dzisiaj podstawą reklamy. W dzisiejszych czasach wystarczy zarazić pasją parę tysięcy osób, by w przeciągu kilku dni/tygodni rozrosło się to do paru lub parudziesięciu milionów. Funpage na Facebooku, memy, Youtube etc. są dzisiaj największym nośnikiem informacji i rozprowadzania wybranych treści niż jakiekolwiek inne medium. Jeden mem z chwytliwym tekstem i obrazkiem, repostowany na wielu portalach społecznościowych ma wielomilionowy zasięg. Facebook, Google+, 9gag czy choćby polski Kwejk. Ilu aktywnych użytkowników posiadają te serwisy? Miliony. Jeżeli taki mem trafia do kogoś, kto nie zna serialu, w naturalny sposób zaczyna szukać informacji, by zagłębić w temacie. To jest główna przyczyna i powód sukcesu. Większość fanów została "zarażona" nie trailerami, nie reklamami, a internetową pocztą pantoflową. W internecie jedyną granicą jest jest jego brak.
Jak wszystko, także i GoT znajdzie swoich krytyków i hejterów. Uważam jednak, że są to ludzie negujący dla zasady, bądź ludzie nie gustujący w tego typu gatunku filmowym. Zachęcam wszystkich nieznających lub niezdecydowanych do obejrzenia pierwszego sezonu. Uważam, że warto poświęcić ten czas, by w czasach totalnej telewizyjnej kaszany zobaczyć coś, co warte jest swojego sukcesu. Jako zachętę wklejam amatorski trailer, który idealnie odzwierciedla atmosferę GoT. Ja natomiast będę trwał dalej w oczekiwaniu na kolejny odcinek mojego ulubionego serialu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
1. Nie wstawiamy linków w treść dodawanego komentarza.
2. Nie piszemy komentarzy tylko po to żeby zaprosić na swoją stronę/bloga.
3. Komentarze, które mi się nie podobają – usuwam.
4. Nie płaczemy, że komentarz został usunięty.