poniedziałek, 3 grudnia 2012

Zręczna socjotechnika czy głupota?

Zapewne niejednokrotnie padliście ofiarą socjotechniki nawet o tym nie wiedząc. W dzisiejszych czasach osoba władającą tą dziedziną czarnej magii nie musi martwić się o wystarczającą ilość zer na swoim koncie.



Przeglądając ciemne zakamarki internetu często spotykam się z wyśmiewaniem ludzkiej głupoty i niewiedzy. W większości przypadków śmieję się do łez nie wierząc, że faktycznie tak głupich ludzi rodzi ten świat. Jednak kiedy zacząłem się nad tym zastanawiać zauważyłem, że tak naprawdę większość z nas zachowuje się podobnie jak ci idioci z anegdot. Codziennie stajemy się ofiarami sztuki manipulacji i socjotechniki. Podążamy w stadzie jak durne lamy za kimś kto swym magicznym fletem wygra oczekiwaną przez nas melodię. Taką melodią może być wszystko. Począwszy od "PROMOCJA -70%" kończąc na "W tydzień powiększymy Twojego siuraka nawet o 30%, nawet jeżeli go nie masz!!!".


Konsumpcjonizm w dzisiejszych czasach przeżywa apogeum.  Wraz z popytem wzrasta podaż. Koncerny czując coraz większy oddech konkurencji, poszukują sposobów na odzyskanie utraconego klienta. Z pomocą przyszli ludzie których pieszczotliwie nazywam "Specjalistami od Kangurów". Jednym zręcznym ruchem sprawiają, że śliniąc się lecimy do sklepów w podskokach. 

Idealnym przykładem jak łatwo wyłuskać z nas kretyna i wyciągnąć kasę są wróżbici, wróżki i wszelkiej podobnej maści cyganeria. Kojarzycie wróżbitę Macieja? Jeżeli nie to KLIK. Na każde pytanie odpowiada ogólnikowo, tendencyjnie. W zasadzie można śmiało stwierdzić, że każdą jego odpowiedź jest trafna i zaspokaja/uspokaja pytającego. Czyż ktokolwiek z nas nie chciałby już dzisiaj wiedzieć, że w przyszłości będziemy piękni i bogaci? Wróżbita Maciej dzięki tym pierdoleniem zarabia 300zł za godzinę antenową. Najbardziej śmieszą mnie cenniki takich usług. Np. wybór szczęśliwego imienia dla swojego dziecka to koszt od 150zł do 200zł, a pomoc w doborze partnera życiowego to już wydatek rzędu 200-300 ziko, bo oczywiście są szczęśliwsze imienia i mniej szczęśliwe. Skoro taki cennik jest, to muszą być i klienci. 

Kolejnymi cwaniakami są sklepy. Jak można nie kupić bluzki przecenionej o 70%? No nie można. Jeżeli się zastanowicie to zauważycie, że skończyły się czasy, kiedy promocja oznaczała przekreśloną cenę i obok nowa cena. Teraz tylko piszą -50% i naklejają metkę. Niejednokrotnie okazuje się, że przy kasie płacimy tyle samo co bez promocji, a może i więcej, ale co z tego skoro kangurki i tak już ciągną do sklepu.

Pisząc tego posta przypomniał mi się idealny przykład jak bezmyślnymi stworzeniami zaczynamy być. Piotr Konieczny na swoim blogu zamieścił wpis/artykuł (maj 2007) o pisaniu sms-ów zagranicę. Po pewnym czasie Google wysoko wypozycjonowało ten wpis i można go było znaleźć na pierwszej stronie wyników. Wystarczyło w wyszukiwarce wpisać frazę "Bramka sms zagranicę". W tym momencie przypadek ukazał kretynizm, idiotyzm i debilizm niektórych ludzi w necie. Wiele osób szukając w Google takowej bramki wchodziło na wpis na blogu i za pomocą formularza "DODAJ KOMENTARZ" próbowali wysłać sms-a. Najśmieszniejsze jest to, że w tym formularzu nie ma ani jednego pola na wpisanie numeru.  Niektórzy próbowali wpisywać numery nadawców w loginie, inni nie wpisywali numerów wcale. Myśląc, że mądry internet wie. że ma wysłać smsa do Zdzisi, Krysi lub Heńka. Treści tych wiadomości do dzisiaj krążą jako anegdoty i przykłady ludzkiej głupoty. Wam również polecam przestudiować ten ewenement. Smsy zaczynają się mniej więcej od 60 komentarza ;).  


Kolejną rozbrajającą mnie ciekawostką jest historia Natalii Siwiec. Bohaterka biustu z EURO2012 pojawiła się na "podobno" fałszywej ulotce kremu rozjaśniającego miejsca wrażliwe, sromu i odbytu jednej z firm. Powstała z tego wielka afera. Producent zarzeka się, że to nie on, że produkt nie istnieje. Jednak co rozreklamowane to jego. Natalia Siwiec niby pokrzywdzona, niby skrzywdzona, ale jednak jest na ustach ludzi i ciągle się o niej mówi. Jak wiadomo najważniejsze w show-biznesie, by nie zostać zapomnianym. Nie uwierzę również, że grono głupiutkich nastolatek nie latało po sklepach i nie szukało tegoż preparatu by rozjaśnić swoje jakże brązowe dupska wśród produktów właśnie tej firmy.



Aby znaleźć winnych naszego ogłupienia nie trzeba szukać daleko. Jednym z nich są media. To one wkładają nasz mózg w imadło i wyciskają na wierzch ukryty debilizm. Wchodząc na pierwszy lepszy portal informacyjny można znaleźć full przykładów jak zręcznie manipulują one naszym postrzeganiem świata. Przykładów można mnożyć.

  • "Są dowody na niepokalane poczęcie" - naukowcy potwierdzili fakt niepokalanego poczęcia u... rekinów
  • "W 2009 r. renty i emerytury wzrosną dwukrotnie" - Przez sekundę pomyśleć można, że naprawdę się emerytom i rencistom poprawi w życiu, a tam: jedna podwyżka w styczniu, a druga w marcu (i to mniejsza niż zakładano). Bez komentarza...
  • "W `gumach` dłużej postoją" - Firma Oponiarska Dębica przedłuża planowany wcześniej świąteczno-noworoczny przestój produkcji.
  • "W Krakowie grasuje grupa wsadzająca palce" - w cudze jedzenie, tak żeby spożywający zrzekli się jedzenia na rzecz wsadzającego.
Jeżeli media z taką łatwością manipulują z pozoru mało istotnymi wiadomościami to w jaki sposób manipulują nas w sprawach ważnych?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

1. Nie wstawiamy linków w treść dodawanego komentarza.
2. Nie piszemy komentarzy tylko po to żeby zaprosić na swoją stronę/bloga.
3. Komentarze, które mi się nie podobają – usuwam.
4. Nie płaczemy, że komentarz został usunięty.